Obudowa
Sam kształt myszy pozostaje niezmienny od pierwszej wersji DeathAddera, jednak na pierwszy rzut oka w porównaniu z poprzednią wersją Chroma – można zauważyć dwa dodatkowe przyciski pod rolką. Standardowo służą one do szybkiej zmiany rozdzielczości myszy (DPI). Rolka również przeszła mały lifting – zamiast wyżłobień pojawiły się małe, prostokątne wypustki znacznie poprawiające przyczepność. Przeskok rolki jest łagodny, ale wyczuwalny.
Cała konstrukcja myszy wykonana jest z lekko szorstkiego, matowego plastiku. Boki myszki zostały pokryte antypoślizgowymi gumami, które wzbudzają mieszane uczucia, ponieważ w pierwszych tygodniach użytkowania były niezwykle przyczepne, później palce zaczęły się nieco ślizgać, choć wystarczy przetrzeć je od czasu do czasu mokrą szmatką i powinno być dobrze.
Następna zmiana jest niewidoczna, a dotyczy głównych przycisków. Zastosowano tu przełączniki wspólnie opracowane przez firmę Razer i Omron model: D2FC-F-K(50M)-RZ o trwałości do 50 milionów kliknięć. Ma to wyeliminować problem poprzedników, gdzie wadliwe przełączniki przestawały klikać lub pojawiał się na nich denerwujący dwuklik. Same przyciski główne są bardzo duże, z lekkimi wyżłobieniami na palce oraz posiadają spory obszar aktywacji. Klik jest sprężysty, wyczuwalny i nie jest zbyt głośny.
Na lewej stronie myszy znajdują się dwa duże przyciski boczne, których wielkość i umiejscowienie uważam za idealne. Oba przyciski są łatwo dostępne, a ich klik jest również wyczuwalny i głośniejszy niż przycisków głównych.
Dwa dodatkowe przyciski pod rolką są dość duże (oba mają długość ok. 2 cm), jednak w porównaniu do reszty przycisków ich klik jest mniej wyczuwalny, cichszy i bardziej płytki.
DeathAdder Elite, tak samo jak swój poprzednik – został wyposażony w podświetlenie Chroma (boki rolki oraz logo na grzbiecie), których zachowanie można dowolnie konfigurować w sterownikach Razer Synapse, ale o tym później.
Na spodzie myszy znajdują się nowe ślizgacze, których powierzchnia jest o wiele większa niż w DA Chromie – to jest duży plus. Dodatkowy ślizgacz znajduje się wokół sensora i niestety przez okres testów zaczął zbierać się wokół niego kurz, który na szczęście nie wpływał na działanie sensora.
Cała konstrukcja myszy jest bardzo dobrze spasowana i stabilna. Nie zauważono żadnych problemów związanych np. z luzami, czy skrzypieniem elementów.
Kabel o długości 2,1 m został umieszczony w gęstym oplocie, który ma zapobiec uszkodzeniom mechanicznym. Kabel jest lekki oraz bardzo elastyczny, przez co nie krępuje ruchów przy szybkiej rozgrywce. Na końcu znajduje się pozłacana wtyczka USB.










